poniedziałek, 17 czerwca 2013

17 czerwca

W czwartek pojechałam do szpitala, żeby w końcu zacząć sterydy! I udało się. Wszystkie wyniki były świetne. Granulocyty mi się nawet podniosły, co było dla mnie szokiem, bo nie myślałam że przez tydzień aż tyle mi się podniosą! No ale się udało. 14,5 tabletek dziennie + inne tabletki. Katastrofa.. Nie ma to jak, spotkać starą ekipę z 'jedynki' :) Po wizycie w szpitalu, pojechałam do domu. Nic innego do roboty nie miałam.. W sobotę, wyciągnęłam tatę na mecz! W końcu się zgodził, a w sumie było ładnie więc nie widziałam żadnego problemu, żeby nie iść. Tak samo wczoraj, niedzielę, też było ładnie więc poszłam znowu na mecz. Tym razem seniorów :) Nie powiem chłopcy, było dobrze! Do czwartku jeszcze cieszę się domem, a potem nie będzie mnie, nawet niewiem na ile :( Mam nadzieję, że dostane filmy, bo tam można się zanudzić na śmierć. Trzymajcie kciuki, do zobaczenia! :)

środa, 12 czerwca 2013

12 czerwca

Od ostatniego mojego wpisu, dużo się zmieniło.

7 czerwca, pojechałam do szpitala po sterydy. Oczywiście, byłam już o 7:30 na miejscu. Kolejka na morfologie była mała. O 9 przyszła pani doktor, która poprosiła mnie do gabinetu. Nie miała mi nic miłego do przekazania. Wprawdzie wyniki były niezłe: leukocyty 3500, hemoglobina 14,2 płytki 307000. Niestety granulocytów było za mało :( Pani doktor zadecydowała, że leczenie przesuwamy do następnego czwartku. (to już jutro) Nie ukrywam, że ta wiadomość troszkę mnie zasmuciła, ale wizyta u Karoliny poprawiła mi humor. Umiesz Kajka podnieść człowieka na duchu! Dzięki :D Weekend spędziłam bardzo czynnie. W sobotę nareszcie byłam na meczu. Wprawdzie był remis, ale fajne było popatrzeć i spotkać ze znajomymi :)
W niedzielę pogoda sprzyjała więc wybraliśmy się z rodzinką na najlepsze lody na Podhalu "u Żarneckich" w Nowym Targu. A tydzień to ciągłe lekcje, kartkówki. Niech ten rok szkolny się już zakończy! :(

wtorek, 4 czerwca 2013

4 czerwca.

Dawno tu nie pisałam, dlatego bo dużo się działo. Zacznę od początku.. 

Nauczyciele już mnie męczą tymi lekcjami, czekam ino do wakacji. Odpocznę od nauki. Ten tydzień spędziłam na lekcjach, odwiedzinach. W sobotę fundacja Mam Marzenie, spełniła mi marzenie. A był nim telewizor z DVD. To był szok dla mnie. O 11 już pojechałam do Bonarki razem z rodzicami i Kingą. Po spełnieniu marzenia, jeszcze pochodziliśmy po sklepach. Trzeba było korzystać z okazji, że Dzień Dziecka. W niedziele, gril klasowy i obowiązkowo mecz :D to nic, że tylko druga połowa. Niedziela świetnie spędzona, dzięki mojej klasie. A od wczoraj lekcje... Hy, ale przynajmniej zarobiłam 5 z techniki :d 
Dzisiaj nawet niewiem czy mam jakiekolwiek lekcje, bo nikt nie dzwonił, nie pytał ani nic. Więc może mam luz. Taka brzydka pogoda, a już nudzi się w domu. Poszłabym na jakiś spacer, czy coś. Może się poprawi. Narazie siedzę w domu i oglądam. Niewiem nawet mam wyniki z morfologi, bo nit nie karze mi robić. Trochę to dziwne, bo 3 tygodnie w domu bez morfologi? No ale nic. Zrobię sobie badania w piątek :)
Na dzień dzisiejszy tyle, w skrócie opisałam jak spędziłam tydzień. Następnym razem napisze coś więcej. Miłego dnia :)