piątek, 5 kwietnia 2013

5 kwiecień

No to 5 kwietnia. Wyjechać o 6:35 żeby zdążyć do szpitala, tragedia. Ale droga była super, żadnych korków ani nic..
Wyniki okazały się dobre. Leukocyty 2800, hemoglobina 10,3 a płytki 340 000. Ogólnie czuje się dobrze. Wszyscy mówią, że opromieniałam w tym domu i oczywiście, że urosły mi włoski.. Dzisiaj następna punkcja, mniej bolała ale widzieć-widziałam. Się pozmieniało w tym szpitalu.. Nikogo nie ma za mojej kadencji, sami nowi. Ale przepełnienie na tym oddziale, że masakra. Dobrze, że mnie gdzieś umieścili bo tak to bym musiała wrócić do domu i w poniedziałek bym dopiero przyszła..
Chemia wstrzymana do jutra. Wynik po punkcji świetny! Zostało tylko 3% blastów! Cieszę się z tego niezmiernie! :) Teraz dostałam sobie jajeczko poświęcone od Kacpra, więc muszę zjeść :)) Sale mam fajną, Kacpi, Julka i Miłosz. Jestem wykończona dzisiejszym dniem, pewnie strasznie wcześnie pójdę spać znając mnie.Ale jak narazie cieszę się dniem. Miłego dnia wszystkim =)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz